Szkolenia. Budując swą markę czyli jak podejść klienta
Czym dla mnie jest sprzedaż, co jest najtrudniejsze w kontakcie z klientem, jakie są jego oczekiwania? To jedne z pierwszych pytań, które padły podczas pierwszego dnia warsztatów.
Zaczynamy. Przedstawienie, omówienie programu, parę zdań o organizacji zajęć. I konkret. Wbrew pierwszym obawom – okazuje się, że sprzedaż jest tym samym w banku, firmie sprzedającej telefony jak i gazecie. Mariuszowi Bilskiemu szybko udaje się nawiązać dobry kontakt z pracownikami działów reklamy, choć przecież formalnie nie zna specyfiki pracy gazet lokalnych.
Wbrew wcześniejszym obawom, że uczestnicy, często po długiej podróży, będą popołudniową porą zmęczeni – dyskusja rozkręca się coraz bardziej. Kim jestem dla klienta? Pytanie wydaje się oczywiste, jednak okazuje się, że spostrzeżeń jest wiele. Wśród nich pada uwaga dotycząca budowania marki – własnej, jako sprzedawcy.
– W kontaktach z klientem budujecie swój wizerunek jako fachowcy, osoby, które potrafią rozwiązać problem. Sami macie największy wpływ na to jak jesteście postrzegani – przekonuje Mariusz Bilski.
Jeszcze coś o specyfice pracy w gazecie – jak ją postrzegają uczestnicy? I jedna z uwag – sprzedaż polega na relacjach. Im są lepsze kontakty z klientem tym łatwiej mu sprzedać reklamę. Truizm? Może, ale czasem zapominany.
Jeszce dodatek na marginesie przydatny na co dzień – potrzeba stałego raportowania, spisywania swoich codziennych działań. Nie dla szefa, czy z obowiązku, ale przede wszystkim jako sposób na dobrą organizację, a także zapamiętywanie. To co zapisujemy, zapamiętujemy w znacznie większym stopniu.
To tylko chaotyczny zapis fragmentów części tego, co dzieje się na sali. Jutro będzie jeszcze intensywniej. I wierzę, że ciekawiej i równie pożytecznie dla uczestników. Ostateczna jednak ocena warsztatowej pracy odbędzie się po powrocie uczestników do pracy. Po efektach.