Czekając na wielką falę uchodźców

Uchodźcy

Nie wiem dlaczego daliśmy się ponieść swoistej licytacji na liczby. Zamiast kłócić się czy i ilu uchodźców przyjąć – powinniśmy dyskutować jak to zrobić.

Uchodźcy w Polsce? Medialny chaos i kompromitacja. Tak można określić to, co dzieje się w Internecie, prasie czy telewizji wokół problemu.

Internet, ksenofobia i kompleksy

Krew w żyłach czytelników facebooka  zmroziła wiadomość o krwawym dwunastolatku, który miał poderżnąć gardło polskiemu dziennikarzowi. Co ciekawe, w mediach cisza, a i nerwowe rozglądanie się kogo z nas miało to spotkać – nie przyniosło efektu.

Cóż, był to kolejny przypadek, gdy jakiś idiota próbuje wzbudzić strach sklecając „newsa” nie mającego nic wspólnego z prawdą. Można się zastanawiać czy zrobił to z wrodzonej nienawiści do obcych, czy może dla zupełnie  przyziemnych korzyści pozyskiwania większej liczby udostępnień.

Pewnie rekordzistą wśród tego typu naciągaczy jest autor dramatycznego wpisu z zajść na granicy włosko – austriackiej. Tyle, że wydarzenia mają tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co plan Big Brothera z prawdziwym życiem. A właśnie w tym reality show ów konfabulator rozpoczął medialną karierę.

Ochoczo do rzeki demagogii wskoczył Super Ekspress strasząc, że zaleje nas potok 90 tys. uchodźców. Bazowanie na lękach to najlepszy sposób na zwrócenie uwagi. Potrzeba bezpieczeństwa jest dla człowieka najważniejsza. Stąd zwracanie na nią uwagi- przekłada się zwykle na wzrost sprzedaży. Czy to etyczne? A kto w tabloidzie zwraca na etykę uwagę?

Codziennie znajduję na Fb mnóstwo komentarzy dotyczących uchodźców. Jedni widzą zagrożenie i strach. Inni chrześcijańskie miłosierdzie i potrzebe niesienie bezinteresownej pomocy.

Przy okazji można się przerazić ile wśród „znajomych” jest rasizmu, ksenofobii i kompleksów. Z paroma musiałem się pożegnać. Czasem zdarza mi się zgłosić nadużycie, gdy ktoś przekracza wszelkie granice. Nie będę za nimi tęsknić. Niech spadają.

To przyjąć uchodźców?

To nie jest prosty problem. Jak każdy rozsądny człowiek też mam obawy, co będzie dalej, jak rozwinie się sytuacja, jakie może przynieść zagrożenia. Jednak nie mogę sobie wyobrazić zasieków na polskiej granicy i zamknięcia się na potrzeby uchodźców. Niestety, moich wątpliwości nie próbują rozwiać ani publicyści, ani politycy. Ci pierwsi okopują się na upatrzonych pozycjach i atakują argumentami wyłącznie w ich obronie. Drudzy przerzucają się liczbami ilu uciekinierów możemy przyjąć, a ilu nie.

Może źle słucham, ale jakoś nie spotkałem się z wyjaśnieniem w jaki sposób chcemy przyjąć  uchodźców. Poza głosami mającymi zmiękczyć oponentów kwotami jakie dostaniemy na przystosowanie się do nadejścia wielkiej fali uchodźców.

Wielkie liczby robią wielkie wrażenie. Tymczasem wszystko zależy od proporcji. I tak, nawet kilkanaście tysięcy osób rozparcelowanych po całym kraju da w efekcie po rodzinie na gminę. Czy to jest problem? Wątpię. Czy pieniądze jakie ma przekazać Unia na ten cel to kieszonkowe dla uchodźców czy środki na ich zaadaptowanie? Raczej to drugie. Więc niekoniecznie powinny być przekazane na budowę obozów dla uchodźców, a raczej przystosowanie dla nich mieszkań.

Patrząc na ilość pustostanów, które straszą choćby na Podhalu, jestem przekonany, że nie trudno byłoby znaleźć kilku właścicieli, którzy podnajęliby niezamieszkane domy w zamian za remont. Tylko trzeba pokazać korzyść z przyjęcia przybyszów, a nie jedynie zauważać zagrożenia.

Czy ci ludzie pozbawią nas pracy? Pewnie znajdą się nisze, gdzie się sprawdzą. Wszyscy? Na pewno nie. Pewnie będą tacy, którzy będą liczyć tylko na opiekę społeczną i pomoc państwa. Ale my sami też bywamy roszczeniowi. Też nie jesteśmy aniołami.

Jak nas widzą?

Przecież, gdyby przedstawić nas, Polaków na podstawie medialnych doniesień – to czytając o Trynkiewiczu, Wesołowskim, mamie Madzi, mafii, gwałcicielach i złodziejach pewnie doszedłby do wniosku, że jesteśmy narodem potworów.

Tak samo wielu z nas myśli o Syryjczykach, Erytrejczykach czy Afgańczykach na podstawie wpisów na Facebooku czy artykułów w tabloidach.

Photo credit: İHH İnsani Yardım / Foter / CC BY-NC-ND

Author : Józef Figura

Dziennikarz Tygodnika Podhalańskiego i trener, właściciel firmy szkoleniowej Warsztat Medialny. Prowadzi warsztaty dla dziennikarzy, pracowników mediów, ale także zajęcia dla studentów oraz uczniów. Właściciel sklepu internetowego ze sprzętem przydatnymi w dziennikarstwie i nie tylko.