Szkolenia. Kreując zabawę i trochę dziwactw

Kto ci da szczęście? Twoja firma. Szef, współpracownicy, zespół.
Kojarzy się z sektą i typowym „bombardowaniem miłością”, bo i w naszych realiach jakoś trudno sobie to wyobrazić. Nie wystarczy byśmy się tolerowali? Jesteśmy nauczenie rywalizacji nie tylko z konkurencją na zewnątrz ale i wewnątrz firmy. I chyba musi minąć kilka pokoleń zanim szefowie wszelkich maści od korporacji po spółki z o.o. zrozumieją, że rywalizacja nie musi być motorem postępu.
A nie musi?
Niedawno znalazłem opis przypadku amerykańskiej firmy sprzedającej obuwie on-line (Szczęście jako strategia biznesowa). Do swej strategii biznesowej wpisała ona… dawanie szczęście. „W Zappos chodzi o dostarczanie szczęścia światu” to jedno z haseł firmy.
Jej organizacja opiera się na badaniach nad szczęściem. Według nich synchronia z innymi i bycie częścią czegoś większego niż jednostka prowadzi do największego poczucia szczęścia. Kluczem sukcesu Zappos jest „bycie częścią czegoś większego niż Ty sam” – dawanie pracownikom poczucia wyższego celu i sensu ich pracy. Znów zapachniało sekciarstwem, tym bardziej, że tym „czymś więcej niż Ty sam” ma być firma, korporacja, zespół.
Ma on też swój dekalog. Zestaw wartości opracowywali sami pracownicy. Przez rok wymyślili coś takiego:
1) Dostarczaj doświadczenie WOW poprzez zabawę.
2) Przyjmuj i przeprowadzaj zmianę.
3) Kreuj zabawę i trochę dziwactwa.
4) Bądź żądny przygód, kreatywny i otwarty.
5) Dąż do rozwoju i nauki.
6) Buduj otwarte i szczere relacje oparte na komunikacji.
7) Buduj pozytywnego ducha zespołu i rodziny.
8) Rób więcej z mniej.
9) Bądź pełen pasji i determinacji.
10) Bądź skromny
Efekt? Rozmowy ze szczęśliwymi pracownikami call center Zappos mogą sobie pogawędzić o butach i nie tylko wyczuwając w słuchawce uśmiech i satysfakcję z rozmowy. Podobno żadnych schematów rozmów i wykutych na blachę regułek.
Bądź żądny przygód
Oczywiście czytając tę historię bezwiednie sam zacząłem doszukiwać minusów. Stąd te aluzje do sekty, bo przecież to się nie może wydarzyć. To jak komunizm – ustrój, którego „idealizm” dał się nam mocno we znaki.
A jednak – kreuj zabawę i trochę dziwactwa, bądź żądny przygód, kreatywny i otwarty, dąż do rozwoju i nauki, buduj otwarte i szczere relacje, buduj pozytywnego ducha zespołu i rodziny – czy to aż tak abstrakcyjne?
Niemożliwe?
Przyglądając się funkcjonowaniu różnych redakcji gazet lokalnych zastanawiam się, czy znaleźlibyśmy zainteresowanie dla szkoleń motywacyjnych szkoleń motywacyjnych? Mogło by to być ciekawe doświadczenie. Może szczęścia nie nauczymy, ale może udałoby się poprawić atmosferę i skuteczność zespołu? Może kolejny warsztat z Mariuszem Bilskim?
Polecam też z mojego bloga „Topiąc czerwonego śledzia” – coś o zarządzaniu czasem.
Related articles
- Delivering Loyalty: 10 Lessons From Zappos.com (business2community.com)